Wojna polsko-rosyjska z lat 1654-67, wraz z powstaniem kozackim Bohdana Chmielnickiego (1648-54) i Potopem Szwedzkim (1655-60) stanowiła punkt zwrotny w dziejach Rzeczpospolitej. W XVI i na początku XVII w. Państwo Polsko-Litewskie było mocarstwem, toczącym wojny co najwyżej na swoim pograniczu. Podczas pierwszego etapu wojny z Rosją wojska polsko-litewskie zostały w znacznej mierze pobite, Wielkie Księstwo Litewskie znalazło się pod okupacją, a car mianował się wielkim księciem, co oznaczało zerwanie unii polsko-litewskiej. Rzeczpospolita utraciła też całkowicie panowanie nad Ukrainą, z której Zadnieprza już nigdy nie odzyskano.
Podczas tej wojny po raz pierwszy w historii znaczna część Kraju znalazła się pod okupacją rosyjską, i to na okres aż 10 lat. Rosjanie na podbitych ziemiach wprowadzili terror. Ludność wielu miast, które stawiały opór, po prostu wymordowano lub wywieziono, jak np. Mścisławia w lipcu 1654 r. (rzeź Trubeckiego). Wilno zostało przez Rosjan doszczętnie spalone w 1655 r., jego odbudowa zajęła kilkadziesiąt lat. Los ten podzieliło cały szereg miast i miasteczek. Miejscową ludność zmuszano do przysięgi na wierność carowi, a w wielu sytuacjach do konwersji na Prawosławie. Na porządku dziennym były morderstwa, gwałty i grabieże, a także deportacja ludności na wschód – po raz pierwszy obywatele Rzeczpospolitej stali się ofiarami zsyłek na Syberię.
Koniec wojny z Rosją nie oznaczał dla Rzeczpospolitej upragnionego spokoju. Jeszcze w 1666 r. wybuchł konflikt polsko-kozacko-tatarski, który jak się miało okazać, był jedynie prologiem tragicznej wojny polsko-tureckiej w latach 1672-76. Ciąg kolejnych, wyniszczających wojen i okupacji trwać będzie z krótkimi przerwami do 1721 r., a Rzeczpospolita wyjdzie z nich jako wyniszczone i uzależnione od mocarstw ościennych państwo.
Rosja osiągnęła dzięki tej wojnie znaczne korzyści terytorialne i polityczne, choć okupione poważnymi stratami. Zdobycie Smoleńska i Kijowa było początkiem ekspansji państwa carów na Zachód, a według niektórych – wstępem do późniejszych rozbiorów Polski. Szczególnym sukcesem był późniejszy pokój Grzymułtowskiego z 1686 r., który prawnie usankcjonował wszystkie zdobycze. Przystąpienie Rosji do wojny z Turcją natomiast nie przyniosło Rzeczpospolitej żadnych spodziewanych korzyści (np. pomocy w odzyskaniu Podola) oprócz subsydium w wielkości 146 tys. rubli (ok. 700 tys. złotych), za to umożliwiło Moskwie ekspansję w rejonie Morza Czarnego, w tym m.in. późniejszy podbój Chanatu Krymskiego.